Śniadania zawsze jedliśmy w hotelu, natomiast lunch i obiad mieliśmy gdzieś na mieście.
Były to restauracje, w których stołowali się bogaci mieszkańcy stolicy, osoby z zagranicy i wycieczki turystyczne.
Jak wspomniałem w tytule główną atrakcją była zupa z psa. Mam nadzieję, że mięso faktycznie było z psa i że mogę na listę dziwnych rzeczy, które zjadłem dopisać i psa.
Do posiłków często serwowane było piwo, a dla tych, którzy nie pili piwa był sprite lub inne napoje gazowane.
Będąc wcześniej w Korei Południowej poznałem trochę kuchni Koreańskiej. Każdego dnia na przystawkę było Kimchi, czyli sfermentowana kapusta.
Jak to w kuchni koreanskiej były grile, zimne makarony, ryż i mięso w różnej postaci.
Niestety porcje nie były jakieś ogromne ale zawsze można było zamówić dokładkę, która była oczywiście ekstra płatna.
Sprite |
Kimchi |
Cathay Pacific - bo toaleta była w opłakanym stanie |
Cold Nudeln - czyli zimny makaron |
Hotelowe śniadanie |
11 przystawek do dania głównego |
I zupa z psa |
Pyszne mięso z psa |
Typowy grill |
Ryżowe wino |
Hot Pot |
By kością w gardle stanęło ! Promowanie dzikich i nieludzkich tradycji to żenada
ReplyDeleteGreat and I have a super present: How To Reno A House home renovation burnaby
ReplyDelete