Santiago de Cuba jest miejscem w szczególny sposób związanym z Fidelem Castro, tu na lokalnym cmentarzu został On pochowany.
By odwiedzieć Jego grób, nie potrzeba żadnego biletu, jednak gdy chcemy zwiedzić resztę cmentarza powinniśmy zapłacić 5 CUC (5euro). Pewnie po odwiedzeniu grobu udałoby się wejść na resztę cmentarza za darmo, ja jednak nie próbowałem. Lepiej zaparkować samochód kawałek od cmentarza i przejść się spacerem, gdyż za parking należy zapłacić 4 CUC (4 euro) i co ważniejsze nie zawsze jest miejsce.
Wieczorami w centrum miasta rozbrzmiewa Kubańska muzyka(blisko kościoła oraz w najwyżej położonym miejscu), przy deptaku znajduje się nawet dyskoteka.
W niewielkiej odległości od miasta znajduje się wpisany na listę UNESCO El Morro, czyli fort, który miał bronić miasto przed piratami. Zbudowany w 1700 roku obiekt w miejscu gdzie przepływa każdy statek chcący zawinąć do portu. Niestety wszystkie opisy wewnątrz obiektu są w języku Hiszpańskim, a niby jest to obiekt UNESCO.
W Santiago de Cuba jadłem najlepszą pizzę na Kubie, będąc w lutym nie ma szans na duży wybór owoców, więc pizza za 5 do 10 CUP (20 do 40 Euro centów) była odpowiednia na śniadanie:)
By odwiedzieć Jego grób, nie potrzeba żadnego biletu, jednak gdy chcemy zwiedzić resztę cmentarza powinniśmy zapłacić 5 CUC (5euro). Pewnie po odwiedzeniu grobu udałoby się wejść na resztę cmentarza za darmo, ja jednak nie próbowałem. Lepiej zaparkować samochód kawałek od cmentarza i przejść się spacerem, gdyż za parking należy zapłacić 4 CUC (4 euro) i co ważniejsze nie zawsze jest miejsce.
Wieczorami w centrum miasta rozbrzmiewa Kubańska muzyka(blisko kościoła oraz w najwyżej położonym miejscu), przy deptaku znajduje się nawet dyskoteka.
W niewielkiej odległości od miasta znajduje się wpisany na listę UNESCO El Morro, czyli fort, który miał bronić miasto przed piratami. Zbudowany w 1700 roku obiekt w miejscu gdzie przepływa każdy statek chcący zawinąć do portu. Niestety wszystkie opisy wewnątrz obiektu są w języku Hiszpańskim, a niby jest to obiekt UNESCO.
W Santiago de Cuba jadłem najlepszą pizzę na Kubie, będąc w lutym nie ma szans na duży wybór owoców, więc pizza za 5 do 10 CUP (20 do 40 Euro centów) była odpowiednia na śniadanie:)
Grób Fidela Castro |
Taxi - takich tu pełno |
Twierdza El Morro |
Makieta obrazująca 4 kondygnacje obiektu |
Najlepsza pizza w mieście :) |
Wieczorne koncerty |
No comments:
Post a Comment