Flohmarkty, czyli jak taniej kupować w Niemczech
Kiedyś popularne były tzw. wystawki, teraz coraz modniejsze i chętniej odwiedzane przez "łowców okazji" stały się Flohmarkty, czyli uliczne sprzedaże używanych rzeczy, taki niemiecki odpowiednik pchlego targu.
Sezon wiosenno-letni to czas, gdy w wielu lokalizacjach w soboty i/lub niedziele odbywają się Flohmarkty. Te unikalne bazary organizowane są w różnych miejscach. Można powiedzieć, że wykorzystuje się tutaj każdą wolną przestrzeń, która na co dzień spełnia inną funkcję, a w dniach "wolnych od pracy" świeci pustkami i aż prosi się o zagospodarowanie przestrzenne. Są one więc czasem zaaranżowane na małym lotnisku jakiegoś aeroklubu, w niedziele może być to 'targowisko' na parkingu pobliskiego marketu (w Niemczech sklepy w niedziele są zamknięte). Nie zaskakują też bazary na placach czy boiskach sportowych. Flohmarkty są dobrą okazją do zaobserwowania, kto tak naprawdę oddaje się okazjonalnemu handlowi. Możemy więc spotkać ludzi, którzy niemal zawodowo zajmują się taką sprzedażą na Flohmarktach, ale i również osoby starsze lub całe rodziny z dziećmi.
Inną formą tej specyficznej formy handlu są tzw. Hofflohmarkty, czyli - niemal dosłownie tłumacząc - odbywające się w podwórzach domów, zazwyczaj organizowane przez dzielnice miast.
Odrębną kategorię wyprzedaży bezpośredniej stanowią bazary garażowe, które odbywają się w niewielkich miejscowościach. Wówczas to ich mieszkańcy otwierają na oścież swoje garaże i handlują tym, co mają na zbyciu. Przy okazji opróżniania domowej graciarni można zacieśnić stosunki z sąsiadami plotkując o bieżących sprawach lub ... wspólnie grillując. By ułatwić poruszanie się po takim Flohmarkcie (na pieszo lub samochodem), przygotowane są wcześniej odpowiednie mapki wskazujące, który garaż ma aktualnie "otwarte dni".
Jesienią z kolei jest pora na nocne Flohmarkty. Ich lokalizacja to głównie różnego rodzaju hale koncertowe. Wstęp na nie jest płatny i jest to koszt rzędu 3 euro. Jako wystawiających można zobaczyć przede wszystkim młodych ludzi.
A jak to wszystko wygląda z perspektywy osoby sprzedającej?
Mały stolik z rozstawionymi na nim przedmiotami to koszt od 5 euro wzwyż. Im większy stolik, tym wyższa kwota "dzierżawy". W tej cenie zawierają się głównie koszty obsługi, sprzątania terenu, itp. Osoba chcąca pohandlować musi przyjechać odpowiednio wcześniej, by przygotować swoje stoisko, a potem nie pozostaje jej nic innego, jak tylko cierpliwie zaczekać na żądnych okazji klientów.
Przydatne strony, gdzie można uzyskać informacje o Flohmarktach, to:
http://www.flohmarkt-seite.de/
http://www.hofflohmaerkte.de/muenchen/